Weterynarz
Lekarz weterynarii...(pot. weterynarz, staropol. konował) ? przedstawiciel jednej z trzech nauk lekarskich (obok medycyny i stomatologii) ? osoba, która ukończyła 5,5-letnie studia na jednym z wydziałów medycyny weterynaryjnej i uzyskała prawo do wykonywania zawodu nadawane przez okręgową izbę lekarsko-weterynaryjną, posiadająca kwalifikacje do badania i leczenia zwierząt oraz do kontroli środków spożywczych pochodzenia zwierzęcego.
Źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Lekarz_weterynarii
Niby proste i łatwe, a jednak...
Kiedy idziemy z pupilem do gabinetu weterynaryjnego, raczej nie zastanawiamy się nad tym czy praca weterynarza jest trudna. Jest. Niektórzy twierdzą, że jest cięższa od pracy w medycynie i w leczeniu ludzi. Pomijając fakt, że zwierze nie powie lekarzowi co je boli i jak się czuje, najgorzej jest kiedy nie daje sobie pomóc, a nawet się zbadać.
Częste wśród niedomorosłych weterynarzy jest rezygnowanie z zawodu z powodu pogryzienia, czy ogólnego stresu związanego z agresywnymi zwierzętami. Nie można zapominać, że weterynaria to nie tylko zwierzęta- często sami właściciele stanowią problem. Nie dający sobie nic powiedzieć, zadufani i przemądrzali właściciele, po wizycie w gabinecie i tak będą robili co im się wydaje, że jest słuszne, często z tragicznym skutkiem.
Weterynaria specjalistyczna
Generalnie z chodzeniem do weterynarza nie ma problemu, przychodni weterynaryjnych jest mnóstwo i często są czynne całą dobę. Niestety problem pojawia się jeżeli mamy nietypowe zwierzątko (kawia, egzotyczne ptaki itp.) weterynarze bez specjalizacji raczej nam nie pomogą, a mogą zaszkodzić naszemu pupilowi.
Na szczęście powstaje coraz więcej gabinetów specjalistycznych- zwierzęta egzotyczne, gryzonie, ptaki. Dzieje się tak głównie ze względu na zapotrzebowanie na weterynarzy specjalistów, ponieważ w Polsce pojawiają się coraz to nowe trendy na posiadanie niespotykanych gatunków zwierząt.
Nie tylko pupilki
Weterynaria to nie tylko zajmowanie się pupilami domowymi- zwierzęta hodowlane też wymagają takiej opieki. Jednak zajmowanie się nimi nie należy do przyjemnych, co za wszelką cenę starają się pokazać przyszłym weterynarzom już na studiach. Nie będę tu przytaczał konkretnych przykładów, ponieważ pewnie każdy coś tym słyszał.
Weterynarz zajmuje się również badaniem mięsa przeznaczonego do spożycia dla ludzi. Głośno ostatnio było o ponad tonie mięsa dzika, które zostało puszczone do obiegu jeszcze przez zbadaniem go.